audiobooki

Remigiusz Mróz – Behawiorysta

19:29:00Unknown


Możemy się kryć za przemyślanymi i starannie dobranymi słowami, ale to gesty nas zdradzą. Ujawnią, że tak naprawdę wcale nie czujemy się dobrze i najchętniej byśmy stąd poszli, jest nam przykro albo się denerwujemy. I żeby to zobaczyć, wcale nie trzeba być specjalistą od kinezyki, czyli nauki zajmującej się komunikacją niewerbalną. Czasem wystarczy jedynie kogoś dobrze znać.

Do tej pory przed Gerardem Edlingiem nie było tajemnic. Bez problemu odczytywał mowę ciała, co wielokrotnie pomogło w rozwiązaniu sprawy. Nawet teraz, gdy nie jest już prokuratorem generalnym, policja szuka u niego pomocy. Zamaskowany mężczyzna zajął przedszkole, grozi, że zabije dzieci i opiekunki, nie stawia przy tym żadnych żądań. Nie wiadomo, dlaczego to robi, ani jaki chce osiągnąć cel. Swoje działania upublicznia na żywo w internecie. Jak daleko jest się w stanie posunąć człowiek, ile może poświęcić i jaką decyzję podejmie w ekstremalnej sytuacji? Remigiusz Mróz przedstawia mroczną część ludzkiej natury, o której istnieniu nie chcieliśmy wiedzieć.

Bezpośrednią inspiracją do napisania Behawiorysty były dla autora zajęcia na studiach. Podczas ćwiczeń z negocjacji i mediacji studentów podzielono na grupy: mieli zdecydować, jaką osobę z całego przekroju społecznego uratują przed śmiercią – przeżyć mógł tylko jeden człowiek. Każda grupa miała zagłosować jednomyślnie, nikt nie mógł się wstrzymać od głosu. Jak się okazało, żadnej z grup się to nie udało. Remigiusz Mróz pomyślał wtedy, że mógłby oprzeć książkę na podobnym dylemacie, o czym powiedział w materiale reklamowym Wydawnictwa Filia.

I tak też się stało. Niemal od samego początku bohaterowie a razem z nimi słuchacze stawiani są pod ścianą, w sytuacji, w której trzeba zdecydować o dalszym losie kilku osób, przy czym ocaleć może tylko jedna z nich. Chcąc nie chcąc, wybieramy którąś z możliwości, obstawiamy, jaki scenariusz rozegra się w dalszej części powieści. Przez historię prowadzą nas charyzmatyczni bohaterowie. Gerard Edling to zawsze elegancki, dbający o poprawność językową znawca savoir-vivre’u, drugiego takiego nigdzie nie znajdziecie. Jest też Beata Drejer, była podopieczna prokuratora, uparta i lojalna, zdeterminowana, by dopaść zamachowca z przedszkola. Owy mężczyzna, noszący później wdzięczny, zapadający w pamięć pseudonim, wielokrotnie nas zaskoczy: opanowaniem, butą, ostrożnością, ale też okrucieństwem.

Behawiorysta wciąga już od pierwszych minut, w pełni angażując naszą uwagę. Moje zainteresowanie nie słabło, wręcz przeciwnie nasilało się z każdym kolejnym rozdziałem. Dzięki temu, że nie były one długie, oczywiście nie udało mi się zastosować do myśli: jeszcze jeden i wyłączam. Były chwile, że żal mi było wychodzić z domu, tak bardzo chciałam posłuchać, co będzie dalej. Nie zapomnę też momentu, po którym najpierw wydalam zduszony okrzyk, alarmując wszystkich domowników, a gdy wyszłam z szoku, siarczyście przeklęłam. A przecież mogłam się tego spodziewać, to autorem jest przecież Remigiusz Mróz, który sam mówi, że lubi, gdy historia go zaskakuje (nie tworzy wcześniej konspektu, ostateczny wygląd fabuły kształtuje się podczas pisania). Takie zwroty akcji pamięta się długo.

Behawiorysta i bez tego na długo zostanie w mojej głowie. Nie sposób bowiem nie myśleć nad tym, co się usłyszało, czego się było świadkiem, do jakich wniosków mimochodem się doszło. Chociaż to fikcja literacka, opowiedziane wydarzenia mogłyby się zdarzyć naprawdę. Wielką zaletą książki jest wykorzystanie nowoczesnych technologii, pokazanie, jak groźne mogą być w nieodpowiednich rękach.

Nie zdziwię żadnego z moich stałych czytelników, gdy znów pochwalę dobór lektora. To mój ósmy audiobook, w tym pierwszy czytany przez pana Jacka Rozenka i na pewno nie ostatni – tego głosu chce się słuchać!



Serdecznie dziękuję Audiotece za udostępnienie audiobooka do recenzji. W tym miejscu możecie posłuchać za darmo pierwsze sześćdziesiąt minut, a gdy się wam spodoba, kupić całość w promocyjnej cenie.


You Might Also Like

0 comments

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy