seriale

Serial: Shadowhunters

09:45:00Unknown


Na ten moment czekałam od wakacji. Przeczytałam i obejrzałam wszystkie materiały promocyjne, a nazwiska obsady znam na pamięć. Promo mnie rozczarowało, ale sneak peek dodał nadziei. Jakie są moje wrażenia po pierwszym odcinku Shadowhunters? Zapraszam do czytania. Uwaga, będą spojlery!

Clary poznajemy w dniu jej osiemnastych urodzin. Wiemy, że dostała się na studia plastyczne, a jej najlepszy przyjaciel, Simon, gra w zespole. Kiedy idą razem na imprezę do klubu, nie spodziewają się nawet, że zmieni ona całe ich życie. Dlaczego tylko Clary widzi blondyna z mnóstwem tatuaży, kim są jego towarzysze i dlaczego ciała zamordowanych przez nich osób rozpłynęły się w powietrzu? I gdzie zniknęła jej matka?

Seria Dary Anioła to wciągająca powieść dla młodzieży, z ciekawymi postaciami, mnóstwem akcji, poczuciem humoru i piękną przyjaźnią. Nie każdemu się spodoba. Mnie porwała na tyle mocno, że miałam książkowego kaca. Już po pierwszym odcinku serialu widać, że jest skierowany do nastolatków. Niektóre sceny są po prostu słabe, infantylne, ale dla kogoś dziesięć lat młodszego ode mnie będą w porządku. Nie podobają mi się efekty specjalne, których jest za dużo, a w dodatku są kiepskie. Nie wiem, naprawdę nie wiem, dlaczego demony znikają w złotych iskrach. Serio? Gdzie posoka, jad, krew, trochę drastyczności? Przecież są z piekła rodem, a giną tak anielsko. I kto do cholery wymyślił, że Nocni Łowcy mogą latać? Pominę milczeniem ich skok z mostu.


Za to ludzie odpowiedzialni za casting spisali się na medal. Isabelle w końcu jest taka jak w książce – piękna, seksowna i niebezpieczna (w tej roli Emeraude Toubia). W filmie przeszkadzał mi też Valentine, który nie dość, że miał całkiem inny styl ubierania, to w dodatku chodził z doczepionymi warkoczykami (zapytam po raz drugi: kto to wymyślił?!). A tutaj mamy Alana Van Spranga, poważnego i groźnego. Jeżeli już poruszyłam temat fryzur, to twórcy bardzo skrzywdzili Jamie’ego Campbell Bowera, który na co dzień jest przystojnym facetem, a na wielkim ekranie był taki tylko w kapturze. Włosy zaczesane do tyłu uwydatniły jego już i tak ostre rysy twarzy. A co z serialowym Jace’em? Też ma przekombinowane uczesanie. Jest całkiem przystojny, ma ładny uśmiech i może być czarujący, ale najgorszy jest jego chód. Przypomina kolesia, który właśnie wrócił z siłowni i jest z siebie bardzo zadowolony. Mimo wszystko akceptuję Dominica Sherwooda, mam nadzieję, że godnie zastąpi Bowera. 


Co najlepsze, największym ciachem będzie… gej! Naprawdę! Już w wakacje śmiałam się, że najbardziej będę czekała na sceny z Alekiem. Mam słabość do brunetów, dlatego wybaczcie, ale nawet gdyby Matthew Daddario grał fatalnie, to i tak go będę broniła. Ostatnim panem, o którym trzeba wspomnieć, jest najlepszy przyjaciel Clary, czyli Simon. Pamiętam nagranie, w którym opowiadał o zdjęciach w mieszkaniu Frayów. Już wtedy pomyślałam, że Alberto Rosende to strzał w dziesiątkę. Nie przekonała mnie za to Jocelyn (Maxim Roy), za to Isaiah Mustafa jako Luke tak. Filmowy Magnus był doskonale dobrany, ale Harry Shum Jr. też mnie kupił. Najbardziej obawiałam się gry aktorskiej Katherine McNamara. Widziałam ją tylko w materiałach promocyjnych, a tam niezbyt mi się podobała. Na szczęście rozszerzone sceny w serialu pokazały, że nie miałam się czego bać. Jest okej.

Miałam napisać, że gdybym nie przeczytała książek, to nie obejrzałabym drugiego odcinka. Że zniechęciłyby mnie efekty specjalne, czyli wygląd demonów i ich złote znikanie. I że serial jest przeznaczony dla znacznie młodszej widowni, niż ja, więc się nie będę odmładzać. Ale nie, to byłaby nieprawda. Oglądałabym dalej dla Matthew Daddario, bo nie wiedziałabym, że jest gejem i że między nim i Clary nigdy nie zaiskrzy… 


zdjęcia pochodzą z fanpage serialu na FB

You Might Also Like

0 comments

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy