lifestyle

Jak się dobrze zorganizować?

18:59:00Unknown


Jestem leniem. Nawet nie chcę liczyć, ile razy obiecywałam sobie, że następnego dnia wstanę rano i zabiorę się za dawno odkładane rzeczy. Nigdy mi się to nie udało. Zawsze wybierałam sen, przestawiałam budzik o 15 minut, a potem o kolejne, aż z drzemki robiła się godzina. Albo dwie. Po śniadaniu snułam się po domu, udając, że coś robię, a tak naprawdę nie robiłam nic.

Nie pomagała lista zadań spisywana na różnego rodzaju karteczkach. Następnego dnia już o niej nie pamiętałam – zniknęła w gronie innych kartek, które notorycznie wokół siebie gromadzę. Kupiłam kalendarz, dzięki niemu zawsze wiedziałam o egzaminie, odwołanym wykładzie czy koncercie, ale w planowaniu codziennym czynności już się nie sprawdził. W końcu zaczęłam drukować miesięczne plannery i do pewnego stopnia mnie motywowały. Uświadomiły mi też, w czym tkwi mój problem.

Jestem mistrzem marnowania czasu. Doskonale wiem, że najwięcej energii mam, gdy wstaję między 7 a 7.30, ale oczywiście w wakacje tego nie robię. W efekcie trudno mi się skupić, jestem zwyczajnie rozleniwiona i odkładam pisanie na później. Zgubnie myślę, że zdążę, nie muszę przecież nigdzie iść ani się uczyć. A mimo to nie wyrabiam się. Pochłaniają mnie media społecznościowe albo zwyczajnie nie mogę tworzyć. Patrzę się w kursor w Wordzie, a do głowy nie przychodzi mi żadne zdanie, które by mnie zadowoliło. Tak już właśnie mam – nie ruszę bez pierwszego zdania. Choćbym miała masę rzeczy do przekazania, nie zrobię tego, dopóki nie wcisnę entera po wprowadzającym akapicie. Nawet nie wiecie, ile godzin miałam czasami otwarty dokument tekstowy… 

Niesystematyczne prowadzenia bloga to jedna sprawa, ale dlaczego tak trudno mi znaleźć czas na serial? Wymyśliłam wyzwanie serialowe, żeby w końcu nadrobić tytuły, które powinnam obejrzeć już dawno. Widzę postęp, ale jest i tak za mały, by się z niego cieszyć. Gdzie uciekają mi cenne godziny?

Podobno sprawiam wrażenie osoby dobrze zorganizowanej. No właśnie – sprawiam. Mojej tapety na pulpicie niedługo nie będzie widać, tak wiele jest na niej ikonek. Z pisaniem pracy magisterskiej zwlekałam tak długo, jak się tylko dało. Przypłaciłam to stresem i niewyspaniem, ale zmobilizowałam się i oddałam pracę na trzy tygodnie przed obroną.  


Proszę, podzielcie się swoimi sposobami na systematyczne prowadzenie bloga 
i organizację dnia. Potrzebuję pomocy.

You Might Also Like

0 comments

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy