seriale

Serial: Teen Wolf: Nastoletni wilkołak (sezon 1)

07:18:00Unknown


Nie powinnam oglądać serialu tylko ze względu na jedną postać. A tak było tym razem. Niezbyt interesowała mnie fabuła, denerwował główny bohater, a efekty specjalne były beznadziejne. Dlaczego więc wytrwałam do ostatniego odcinka?

Historia jest prosta. Tytułowy nastolatek zostaje ugryziony przez wilkołaka, przez co sam się nim staje. Odkrywa nowe zdolności, takie jak dobry słuch i węch, jest też szybszy. Zaczyna stwarzać niebezpieczeństwo dla swoich najbliższych. W kontrolowaniu siebie ma mu pomoc Derek. Gdy w mieście zaczynają ginąć ludzie, do akcji wkraczają Łowcy. Niełatwa już i tak sytuacja Scotta, staje się jeszcze trudniejsza.

Główny bohater to frajer. Po ugryzieniu staje się pewny siebie, odważny i lekkomyślny. Jedyne o czym myśli, to on sam i dziewczyna, w której się zakochuje. Gdy chodzi o kwestię bezpieczeństwa, przejmuje się tylko Allison. To wokół niej kręci się jego świat. Szkoda, że nie zauważa swojego przyjaciela i o niego nie dba. A to Stiles uświadamia mu, kim się stał i szuka informacji o wilkołakach. Bardzo dużo ryzykuje, bez wahania gotów jest mu pomóc, o każdej porze dnia i nocy. Martwi się o niego. A co robi Scott? Nawet o nim nie myśli. Jest cholernym egoistą.

Jak się już mogliście zorientować, kibicuję Stilesowi. Jest trochę zwariowany, dużo gestykuluje i nawet w obliczu niebezpieczeństwa nie traci poczucia humoru. Uważam, że to jego duża zaleta – zdecydowanie ożywia serial. Dylan O’Brien gra najlepiej z całej obsady. Mimiką twarzy potrafi oddać tak wiele emocji, że oglądanie go to czysta przyjemność. Zdecydowałam się na ten serial ze względu na niego. Tylko on mnie motywował do włączenia kolejnego odcinka.


Jak już wspomniałam, fabuła nie jest skomplikowana. Mimo to jest zgrabnie skonstruowana, są zwroty akcji, często też sceny trzymają w napięciu i to takim porządnym (chwytałam się kurczowo koca, gotowa w każdej chwili zakryć nim oczy). „Teen Wolf” świetnie sprawdza się jako relaks po ciężkim dniu, kiedy nie chce się wytężać umysłu, a po prostu odpocząć. Producenci zadbali o to, by dziewczyny miały na co i na kogo popatrzeć. Mamy więc sporo ujęć na nagą klatkę piersiową dobrze zbudowanego Dereka. I jest też Jackson. Można powiedzieć, że wróg Scotta, na pewno rywal na boisku lacrosse. Nie dość, że jest czarnym charakterem, to w dodatku przystojnym…

O ile muzyka jest całkiem przyjemna i odcinki potrafią być klimatyczne, tak efekty specjalne wołają o pomstę do nieba. Kompletnie nie podoba mi się przedstawienie wilkołaków. Wyglądają jak małpy. Zamiast lęku, wywołują tylko śmiech. Tak raczej być nie powinno. W końcu to główny, przewodni wątek serialu. Mam nadzieję, że poprawi się to w kolejnych sezonach. Dla Dylana obejrzę je na pewno.

pierwsze zdjęcie pochodzi ze strony img.phimhayhd.vn, drugie z Filmweb.pl

You Might Also Like

0 comments

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy