książki

Camilla Lackberg – Księżniczka z lodu

08:56:00Unknown


„Latem Fjallbacka przypominała mrowisko, w którym panuje ciągły ruch. Teraz było tak spokojnie, jakby miasteczko zapadło w sen. A przecież wiedziała, że to złudny spokój, że pod powierzchnią kłębi się to samo zło co wszędzie, gdzie są ludzie (…) zło, małostkowość i złośliwość”.

Na pierwszy rzut oka Fjallbacka sprawia bardzo dobre wrażenie. Latem jest pełna turystów, zaś jesienią i zimą staje się miasteczkiem, w którym każdy się zna, a wieści rozchodzą się błyskawicznie. Nie inaczej jest z odkryciem zwłok Alexandry Wijkner. Wszystko wskazuje na to, że ta młoda i piękna kobieta popełniła samobójstwo. Nie wierzy w to jednak matka zmarłej i zwraca się o pomoc do Eriki, przyjaciółki córki. Erika Falck jest pisarką, umawia się więc na rozmowy z rodziną i przyjaciółmi Alex, a zebrany materiał okazuje się coraz to ciekawszy. Swoimi podejrzeniami dzieli się z policjantem, Patrikiem Hedstromem.

Muszę przyznać, że to bardzo udany debiut. Camilla Lackberg stworzyła ciekawą historię, z wyrazistymi postaciami, które niejednokrotnie mnie zaskoczyły. Główna bohaterka daje się lubić, ale jej niektóre decyzje i zachowania są niewiarygodne. Powiedzmy sobie szczerze, kto z nas poszedłby w środku nocy przeszukiwać dom zmarłej osoby? Erica była na tyle odważna, że poszła. Ma też typowo kobiece cechy, na przykład przed randką wywala na łóżko połowę zawartości szafy i nie wie, w co się ubrać. To zabawna scena, podobna do tej z filmu „Dziennik Bridget Jones”. Jak to w kryminałach bywa, pomiędzy partnerami daje się zauważyć iskrzenie, przez co książka zyskuje dodatkowy smaczek. Patrik jest mi w zasadzie obojętny. Męskie postacie, które lubię, mają trochę inne charaktery.  

Lackberg dozuje napięcie, zaskakuje jeden raz i drugi, ale tak umiarkowanie, by nagle odpalić istną bombę. I to nie w ramach zakończenia! Takiego finału kompletnie się nie spodziewałam, za co duży plus. Oprócz kryminalnego wątku, w „Księżniczce z lodu” czytelnik znajdzie też przemoc domową, korupcję i myślenie typowe dla małych miasteczek „bo co ludzie powiedzą”. A zamiecione pod dywan niewygodne sprawy prędzej czy później wyjdą na jaw…

 Czytaliście? Jakie są wasze wrażenia? 
A może oglądaliście film na podstawie tej książki? Mnie jakoś do niego nie ciągnie… 

You Might Also Like

0 comments

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy