książki

Gillian Flynn – Mroczny Zakątek

08:06:00Unknown


Są wydarzenia, o których nie chcemy pamiętać. Spychamy je do najdalszego miejsca w umyśle z nadzieją, że przepadną raz na zawsze. Ale mamy pecha, bo one lubią o sobie przypominać w najmniej oczekiwanych chwilach. Znacie to uczucie, prawda? Najgorzej gdy to, co chcemy wymazać z naszego życia, jest bolesne i straszne. W głowie pojawić się może Mroczny Zakątek.



Libby Day stara się nie myśleć o nocy, podczas której w satanistycznym obrzędzie zamordowano jej mamę i dwie starsze siostry. Przez ponad dwadzieścia lat nabrała w tym wprawy. Wszystko się może zmienić, gdy odzywa się do niej Klub Zbrodni. Stowarzyszenie to skupia różnych ludzi: od przeciętnych, szarych obywateli, po byłych policjantów i gospodynie domowe. Łączy ich zamiłowanie do rozwiązywania tajemniczych zabójstw. W sprawie dotyczącej rodziny Dayów są pewni, że Ben niesłusznie siedzi w więzieniu. Czy Libby im pomoże? W sądzie zeznała przeciwko piętnastoletniemu bratu…

Podoba mi się równoległe prowadzenie dwóch narracji. Jedna jest w pierwszej osobie, z punktu widzenia Libby, druga zaś to retrospekcje z dnia zbrodni, pisane w trzeciej osobie. Obie docierają do kulminacyjnego momentu, a im ku niemu bliżej, tym trudniej oderwać się od lektury. Rozdziały nie mają tradycyjnej numeracji: wskazują godziny. Postacie są bardzo wyraziste, bez problemu możemy wymienić ich cechy. Na uwagę zasługuje język, który szczególnie spodobał mi się w części przedstawionej oczami Libby. Był tam nawet czarny humor. Fragmenty Bena są stylowo charakterystyczne dla dojrzewającego nastolatka, zaś  jego mamy - dla kobiety zmęczonej życiem i przytłoczonej problemami. W książce znajdziemy też przekrój społeczeństwa. Są ludzie bogaci, obnoszący się z nadmiarem pieniędzy i ubodzy, liczący się z każdym groszem. Jest zepsucie moralne i patologia. Są sytuacje, na które mamy jasny pogląd, by kilka kartek później nie wiedzieć, co o nich sądzić.

Książka trzyma w napięciu, jest tajemnicza i trochę przerażająca. Zaciekawiła mnie i zaskoczyła końcówką, ale w ogólnej ocenie nie porwała. „Mroczny Zakątek” warto przeczytać, bo w tym roku wyjdzie ekranizacja z niezłą obsadą: w roli głównej Charlize Theron, zobaczymy też Chloë Grace Moretz i Nicholasa Houlta. Poniżej zwiastun. Pewnie wybiorę się do Multikina. A niedługo zabiorę się za „Zaginioną dziewczynę” i jej adaptację (słyszałam, że to świetny film).




You Might Also Like

3 comments

  1. Tyle dobrych książek, a tak mało czasu, żeby je wszystkie przeczytać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie podobała się ta książka, ale też nie zachwyciła. Głównie dlatego, że nie przypadło mi do gustu tempo wydarzeń, no i rola Bena była dla mnie jednoznaczna. Mimo to historia robi wrażenie i chętnie obejrzę ją na dużym ekranie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się dla mnie stworzona :). Koniecznie muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum

O blogu

Dość poważnie

Wszystkie teksty opublikowane na tym blogu są mojego autorstwa. Zabraniam ich kopiowania oraz wykorzystywania bez mojej wiedzy i pisemnej zgody.

Formularz kontaktowy